W piątek 28.09.2018 Pogotowie dla Zwierząt otrzymało prośbę o interwencję na terenie gminy Brwinów. Na jednej z posesji pod słupem energii elektrycznej „żył” pies. Przywiązany na łańcuchu – spędził tam lata. Bez budy, zapchlony z kawałkiem sznura na szyi. Starego sznura, z którego kiedyś usiłował się urwać. Po starej uwięzi pozostała pamiątka…
Okazało się, że sunia około trzech lat temu została adoptowana od władz gminy. Podpisano umowę adopcyjną z licznymi warunkami. Niestety potem już nikt tego nie sprawdził.
Funia ma obecnie cztery lata. Znudziła się właścicielom bardzo szybko. Świadkowie nadesłali nam sporo fotografii na utrzymywanie jej w sposób stały na dworze, bez żadnej ochrony przed deszczem, zimnem czy wiatrem. Biedny psiak wykopał sobie dziurę w ziemi, która służyła jej za schronienie. Nie było wątpliwości. W takiej sytuacji tylko i wyłącznie należało psa odebrać. Nie pomogły wcześniejsze prośby, aby zwierzę zostało zabrane do domu.
Suczka trafiła do naszego schroniska. Była potwornie zakołtuniona, zapchlona i zarobaczona. Przeciwko właścicielom psa zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie. Funia to kolejne uratowane życie. To psiak uratowany przed zapomnieniem, przed mrozem, deszczem i samotnością. Szukamy teraz dla niej domku, pełnego miłości i człowieka który wynagrodzi jej wszystkie dotychczasowe krzywdy a także otoczy ją należytą opieką.